Kategorie
opowieści o moich snach.

sen 11 sen o Bożym narodzeniu i nie tylko.

niedziela 15 listopada 2020 Z soboty na niedzielę przyśnił mi się dziwny sen. Najpierw był lekki gwar ludzi bo wigilia była. Po tem zasnąłem i nagle w mej jakby głowie słowa: "To jest świąteczny sen. Trzeba go zapamiętać. Śniła mi się jakaś dziwna wersja piotrusia pana gdzie jakaś dziewczynka płaciła pieniążkami i nagle wpadła do przepaści. Obok spadały inne osoby. I nagle upadł na jakiejś polanie. Po tem się obudziłem i był potężny gwar. I piłem piwko i był drugi dzień świąt i zapytałem pijanym głosem. Czczy jest jeeeeszcze piwko. Tata: Tak piłem powoli a tata a co nie jest zimne? A ja nie wszystko w porządku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink