Kai! Kai! Nie! Nie umieraj proszę Nieeeeeeeeeee! Widzicie? Wasza zła decyzja zakończy jego żywot. Powiedziała królowa. Dziewczyny szybko się naradziły. Stalowa swera! Nie! Krzyknęła królowa ale już było po potworze a kolejny gwiezdny medalion dołączył tam gdzie jego poprzednicy. Wtem kaoru uniosła młot światłości i krzyknęła. Młot światłości daruma otoshi kosmiczna,,,,,,, ,,, zbroja! Młot rozpłynął się i utworzył ochronną kopułę woku kaia. Kaoru! Nie masz broni! Jedynie broszka podtrzymuje twoją transformację. Już niedługo krzyknęła królowa, poczym jednym ruchem zniszczyła broszkę kaoru. Nie! Nie! Nie! Wtem wszystko zalała fala światła, i pojawił się delce trzymając na ramionach kaoru. Dość! Dość twojego okrócieństwa królowo lirl. Jednym ruchem teleportował kaoru do swojego domu a potem zrobił to samo z kaiem gdyż kosmiczna zbroja zaczęła słabnąć. Delce wściekł się nie nażarty. Klasnął trzy razy w dłonie i nagle krulową pochłonął wir ognia. Nieeeeee! Jeszcze tu wrócę. Lecz resztę słów królowej zagłuszył chuk.
***
Patrzcie! Krzyczał astronałta totsohiko. Teszcz złotych kryształów tego jeszcze nie było! To prawda. Musimy zanotować to zdarzenie. To niesamowite.
Gwiezdna kawalkada! Galerja błyskawic! Daruma otoshi ognista światłość! I tak rozpoczęła się walka. Jeden ze stworów szybko wybuchł i yuiko zdobyła gwiezdny medal. Chroń je! Krzyknął Kai. Połączone z klejnotami stworzą barjere nie do przebycia dla mrocznych. Stalowa,! Nagle powietrze przed dziewczętami zafalowało, i pojawiła się kobieta jakby wyrzeźbiona z alabastru. Witajcie wojowniczki i ty błękitny rycerzu. Bardzo chciałam was poznać. Jestem królową mrocznych jak ich wy nazywacie. Tak naprawdę to plemię alyrian. Nie ważne! Krzyknęła Yuiko. Ważne jest to, że chcecie ukraść energię ludzi i posiąść ziemię! Dodał kai. Hahahahahahahahaha! Zobaczymy, jak poradzicie sobię ze mną. Zobaczę, ile potraficie wytrzymać. Królowa rozłożyła ręce i klasnęła. w dziewczyny i rycerza uderzyła ściana ognia. Yuiko, momoko, i kaoru fiknęły kozła zaś rycerz tylko się zachwiał. Ha! Zobaczymy królowo jak poradzisz sobie z mym mieczem. Rycerz płynnie ciął ale królowa pstryknęła palcami, i miecz roztopił się w dłoni rycerza a ten zniknął w obłoku dymu i stał się sobą. Kaiem saruyamą. No dziewczęta. Teraz myślcie rozsądnie! Jeden wasz zły róch, i kai umrze w kosmosie Hahahaha! Hahahaha! Ciąg dalszy nastąpi.
Minął jakiś czas. Dziewczęta zdobyły pozostałe klejnoty. Oraz 2 gwiezdne medale. ***
Tymczasem w twierdzy mrocznych. Wiecie co? Powiedziała królowa. Zauważyłam, że wojowniczki fantastycznie radzą sobie na ziemi. Ciekawe jak poradzą sobie w kosmosie.
***
Yuiko, Momoko, i Kaoru siedziały na ławce przed kawiarnią. Gdy nagle niedaleko nich usiadł Kai saruiama nie zwracając na nie uwagi. Wtem eksplozja wstrząsneła parkiem i pojawił się ostatni gwiezdny stwór. Był jednak sterowany przez królową i za atakował dziewczęta w cywilu. Aaaaaa jasny gwint! krzyknęła kaoru. Niemamy wyjścia! Gwiezdna moc aktywacja, mocy błyskawic pomóż w potrzebie, moc światła transwormacja. Super przemiana, super moc, super błysk! Ach! Pomyślał kai. Więc to one! Ja też muszę się niestety się ujawnić. Wyjął piuro z kieszeni i chwycił za końcówkę i pociągnął. Końcówka zamieniła się w ostrze miecza a reszta pióra w rękojeść. I kai krzyknął wznosząc miecz do gury. Wimię sprawiedliwości dobra i odwagi, błękitna mocy przybywaj! I po chwili pochłonęła blądyna chmura tenczowa a potem obłok dymu. Gdy opadły obłoki, przed dziewczętami stał blondyn w amarantowej zbroi. Gdy skinął mieczem, błysnęło a pochwili przybiegli dwaj przyjaciele Kaia. Lecz niezdążyli się transformować gdyż promień światła porwał Kaia dziewczęta i stwory w przestrzeń kosmiczną. Delce i co teraz? Zapytała w myślach Yuiko. Niemartw cie się. Dacie sobie rade błękitny rycerz wam pomoże. Ciąg dalszy nastąpi.
Tej nocy jednak dziewczęta miały koszmary. Yuiko walczyła we śnie z chimerą bez mocy. Momoko walczyła z ogromną brzoskwinią i spadała w przepaść. Zaś kaoru, atakował wampir.
***
Jak dziewczyny? Terz miałyście te okropne sny? Taa. Powiedziała yuiko. Nagle błysk i pojawił się dziwny stwór. Och! Krzyknęła yuiko. Gwiezdna moc aktywacja! Super przemiana. Z medalionu w kształcie gwiazdy wystrzeliło wielo-kolorowe światło, po chwili wstęga spadła z góry i zamieniła się w strój dziewczyny. Gwiezdna, kawalkada! Z różdżki wyleciała fala energii która zmieniła się w niebieską kopułę. Zamknęła w sobie stwora i eksplodowała. Ale stwór stał jak stał. Nagle wypuścił z ogromnym trzaskiem kolejną głowę. Yuiko! Użyj gwiezdnej płachty. Gwiezdna,,,,, płachta! Z różdżki wystrzeliła mała energetyczna płachta która urosła i zakryła stwora. Wybuch zakończył jego żywot. I nagle na ziemi w miejscu stwora wybuchła bezgłośnie ale z muzyczną harmonią feeria barw I na ziemi pojawił się opalizujący okrągły jak piłka klejnot. Tenczowy klejnot! Krzyknęły razem dziewczyny. Jeden z pięciu. Powiedział telepatycznie Delce. Yuiko podniosła klejnot, i zhowała go w torebce. Poczym, strój wojowniczki rozwiał się w wielo-kolorową mgłę, i Yuiko stała w sukience. Ooo jasny gwint! Krzyknęła kaouru. Ciekawe co będzie dalej. ***
W klasie panowała cisza, jedynie przerywana od czasu do czasu klikaniem długopisów. Za pięć minut koniec testu. Powiedziała pani Nadeshiko. Wtem drzwi klasy wyleciały z chukiem, i pojawiła się ogromna brzoskwinia z kłami wilkołaka. Aaaaaaaa! Krzyknęła Momoko. Jak z mojego snu. Poczym krzyknęła w myślach: "Delce!" Jak ja mam sobie poradzić? Nie mogę się transformować w klasie, gdyż odkryję tym moją tożsamość wojowniczki. Nie martw się. Odparł Delce. Uśpię ich na moment a ty zaczynaj. Nagle pojawił się z nikąd dym który uśpił całą klasę zwyjątkiem trzech dziewczyn. Mocy błyskawic,,, pomóż w potrzebie! Super moc! Momoko pochłonęła burzowa chmura gdy zniknęła stała już w stroju wojowniczki. Żegnaj brzoskwinko! Burzo wzywam twą cudowną moc, ciskaj gromy i błyskawice. Zewsząd zaczęły pojawiać się błyskawice i uderzać w stwora. Po jakimś czasie brzoskwinia zamieniła się w mokrą plamę i wyparowała. Na podłodze po brzoskwini pojawiło się złote światło. Gdy zniknęło zamiast światła czy brzoskwini leżał chryzolit. Dziewczyna podniosła go i zhowała w kieszeni zbroi. I już pochwili była normalną sobą w cywilnym stroju. Ahh! ale nam się dobrze spało prawda? Powiedziała Pani nadeshiko. Ale teraz wracamy do pracy
***
Kaoru właśnie wracała do domu. Kiedy oślepiło ją nagle różowe światło, i stanął przednią mężczyzna. Witaj moja miła. Może chciała byś zemną pójść na tańce? Dzisiaj nie ma tańców! Krzyknęła Kaoru. Ja ci pokarzę. Uniosła do gury broszkę. Moc światła transformacja! Super błysk! Broszka uniosła się w powietrze z dłoni dziewczyny a ta zaczęła wykonywać dziwne gesty. Światło opływało ją ze wszystkich stron. Po chwili wstęga opadła na nią w wirze barw i dokończyła transformacji. Dobrze. Powiedział mężczyzna. Ja też coś ci pokarzę. Jednym ruchem nadął się rozrywając struj. Otoczyła go smuga szkarłatnej ciemności. Po chwili przed wojowniczką stał wampir. Kaoru wydobyła swój młot światła. Młot światła daruma otoshi ashima ni masa shimiaj! Krzyknęła. Młot wystrzelił ognistą ścianę która wchłonęła wampira a ten eksplodował i zmienił się w ciemność która rozwiała się wraz z powiewem wiatru. Kaoru schyliła się. Na ziemi lerzał topaz. Suuuuper! Krzyknęła. Ale teraz muszę wracać do domu.
No naco czekacie! Ryknął potwór. Idziecie znami. Musimy się transformować ale holipka ten polak. Trudno. Powiedziała momoko. Gwiezdna moc aktywacja. Mocy błyskawic pomóż w potrzebie! Moc światła transformacja. Haaa na was czekałem. Stwór bez ogrudek rozpiął żep i urusł tak, że wyrzucił w powietrze dach hotelu swymi barami. Stalowa,,,, Dziewczęta. Coto za głos? Powiedziała yuiko. Dziewczęta otwórzcie skrzynię i uwolnijcie mnie. Jestem lampą sprawiedliwości. Pomogę wam. Yuiko otworzyła skrzynie. A lampa otoczyła ich wielo-kolorowym światłem poczym znikła. Nieeeeeeee! Ryknął stwór. Tym czasem z dziewczynami zaczęło się dziać coś dziwnego. Ich stroje zmieniły się nie do poznania wśród rozbłysków i wiru kolorów. Yuiko miała teraz skrzydła przy zbroi i przypiętą do niej torebkę z różnymi żeczami. Momoko zamiast zbroi miała kolczugę z tytanu i też skrzydła. Lecz za miast torebki pojawiła się pochwa na miecz błyskawic który również się wydłużył. Kaoru dostała coś zgoła innego. Jej maczuga zamieniła się w młot, a zbroja stała się czarna. Młot światła daruma otoshi! Krzyknęła kaoru. Z młota wyleciała kula srebrnej energii i uderzyła w cel. Gwiezdna płachta! Krzyknęła Yuiko z rużżki wyleciała mała kwadratowa energetyczna płachta. Potem rosła i rosła aż zakryła stwora. Bum! I zniknął. A Delce rzekł telepatycznie. Stałyście się super wojowniczkami braaawo. Lampa sprawiedliwości mieszka w was teraz. Wasze transformacyjne przedmioty się nie zmieniły ale mmoce wasze są potężniejsze. Królowa pomyśli zanim cokolwiek zrobi.
Protektor delce z kontaktował się z dziewczętami we śnie. Słuchajcie moje drogie wojowniczki. Mroczni próbują odnaleźć lampę sprawiedliwości. Wy musicie znaleźć ją pierwsze. Ukryłem ją w polsce w warszawie w podziemiach niedaleko wisły. Ale jak my to zrobimy? zapytały chórem dziewczyny. teleportuję was tam. Obudzicie się w hotelu ale uważajcie, królowa szuka lampy. Miejcie oczy otwarte i w około głowy.
***
Gdy dziewczęta się obudziły nie spały już w swych mieszkaniach w swych domach w japonii ale w hotelu bristol w warszawie. Szybko! Krzyknęła Yuiko. Zjemy śniadanie, i ruszamy na poszukiwania. Gdy dotarły nad wisłę zobaczyły, że pracują tam jacyś ludzie. Tu odchodzą jakieś prace wykopaliskowe czy co? Zapytała momoko. Jeden z polaków przywitał ich i powiedział. Turystki tak? Z Japonii? Słyszałem taak. Chcemy poszerzyć linie metra ale wisła nam zalewa wszystko. Mamy proźbę. Gdybyście mogli kopać głębiej i jakbyście na coś natrafili dacie nam znać? Jaasne! Gdzie mieszkacie? W hotelu bris… bris… Bristor. powiedziała Yuiko. Aaaa! Bristol znajdę was.
***
Halo? Tutaj recepcja hotelu bristol. Ktoś chce się z wami koniecznie spodkać. Dobrze proszę go zaprosić. Warszawiak wszedł i podał Yuiko dziwną skrzynię. Oto, co znaleźliśmy w trzewiach ziemi. Wtem rozległ się chuk, i drzwi pokoju hotelowego wyleciały z zawiasów. W miejscu gdzie powinny być drzwi stał stwór z głową orła a tłów miał smoka ogon zaś, mantikory. Pójdziecie znami! Krzyknął stwór. Ciąg dalszy nastąpi.