Ico Momoko jak tam w szkole? Zapytała Pani hanasaki mama momoko. Pani hanasaki była starszą kobietą o Suptelnych nie co wyszarzałych rysach i płaskiej twarzy, na której ciągle gościł uśmiech. Tak sobie. Śmiali się z tego że powiedziałam że oglądam shouneny. Wszyscy? No nie jedna się nie zaśmiała ale coto za różnica? Duża! Może ona zostać twoją kolerzanką albo przyjaciułką. Momoko westchnęła i połorzyła się na kanapie przed telewizorem. Bardzo nielubiła seriali z cyklu super sentai. Wydawało jej się, że jeśli coś jest kręcone liveaction tak jak amerykańscy power rangers to jest głupie. Spandeks i styropian to szczyt śmieszności. Tak twierdziła Momoko. ***
Nagle zerwała się ze snu. Miała dziwne wrażenie jakby ją ktoś wzywał. Po chwili w jej umyśle rozległ się głos. Pomocy! Pomocy! Natychmiast nie wiedząc co robi ubrała się i wyskoczyła z domu. Było południe Słońce powoli ale jeszcze nie do końca szykowało się do zachodzenia. Nie wiedząc jak, momoko znała drogę. Pobiegła prosto na przystanek o nazwie hikari. I tam otworzyła oczy ze zdumienia. Nad jakąś dziewczyną ubraną w nagolenniki oraz pancerz i złoty pas stał stwór wielkości pałacu kultury w polsce a w japonii doruwnywał by wielkością star gate tower. jest to wierzowiec w którym mieści się mnustwo korporacii sklepów barów i mieszkań. I co ja mam robić? Zapytała w myślach sama siebie. I nagle przypomniała sobie twarz mężczyzny. Uniosła ręce w górę i krzyknęła. "Mocy błyskawic pomóż w potrzebie." W tym momęcie z jej medalionu na szyji wyleciała swera białego światła i mnóstwo małych elektrycznych wyładowań. Swera otoczyła momoko i porwała w górę. Teraz nie małe lecz potężne wyładowania elektryczne wirowały woku dziewczyny. Rzekłbyś, pioruny. Tymczasem z Pod stup dziewczyny wiszącej metr nad ziemią w powietrzu, wylała się fala wielobarwnej, i wielo kolorowej energii. Zalała ta energia dziewczynę jak woda, zamieniając się w błyszczącą roziskrzoną poświatę. Po chwili pojawiła się ogromna wstęga która spadła na Momoko zalewając ją kolorami niebieskim,czerwonym,żułtym,białym,amarantowym. Oraz innymi barwami. Po chwili dziewczyna dotknęła stopami ziemi. Tym czasem druga dziewczyna czyli yuiko wyjęła z kieszeni swojej zbroii lusterko. I w nim przejrzała się momoko. Była ubrana w pułokrągły chełm zdobiony piuropuszem. Miała również na sobie naramienniki z nieznanej jej stali, a uboku wisiał miecz w pochwie z rżniętego kryształu. Resztę stanowił najerzony kolcami pancerz takież nagolenniki i stalowe kolcze buty. Ale wszystko było tak lekkie. Momoko sprawdziła i stwierdziła że może się zwinnie poruszać. A ty co! Krzyknęła na tamtą wojowniczkę. Z kimś takim nie potrafisz sobie poradzić? Nie pracuję z mazgajami. Ach tak? odkrzyknęła yukiko. To sama sobie go pokonaj! Ja wracam do domu. Noto patrz! Krzyknęła momoko uniosła ręce i krzyknęła: "Burzo wzywam twoją moc! Cyklon złotych błyskawic!" Po czym wyrzuciła ręce w gurę. Z jej palców wystrzeliły grube smugi czarnego światła. A pochwili jakby z nikąd zaczął spadać rój błyskawic. Które zakryły potwora doszczętnie. Yuiko podskoczyła i krzyknęła wyrzucając swoje lusterko jak najwyżej: "Gwiezdna radjacja!" Wielo-kolorowa chmura przykryła potwora. Ale gdy opadła stwór Stał nie poruszony. Ico mądralo władająca błyskawicami! Krzyknęła yuiko. Wtym momęcie stwór uniusł łapę by zdeptać obie panny. Wtem z kłębów dymu wychynął rycerz w amarantowej zbroi z mieczem przy boku. Szarpnął go wydobywając go z pochwy z sykiem. Po czym powiedział. Dziewczyny. Zawsze tosamo, mówiłem protektorowi by wybrał męzczyznę ale nie. Po czym jednym cięciem z Wyskoku ciął stwora rozcinając go na puł. Ten wybuchł zamieniając się w parę i zaczął znikać w kolorowej mgle. Rycerz tym czasem schował miecz i zniknął w kłębach dymu.
Autor: rafalko112
magical girl star. Odcinek 3
Drogie dziewczęta. Mówiła nauczycielka pomarszczona jak jabłuszko Pani Nadeshiko motomiya. Mamy dzisiaj nową uczennicę w klasie. Przywitajcie ją radośnie oto Momoko hanasaki. Na środek klasy wyszła smukła dziewczyna z twarzą owalną i uśmiechniętą. Gdyby ktoś ujrzał jej figurę i kształty pomyślał by: "Bogini wenus stąpiła na ziemię."
Nazywam się Momoko hanasaki. Przemówiła dziewczyna melodyjnym głosem. Przybyłam do tokio z wyspy o nazwie okinawa, Na tej wyspie technologii japońskiej nie uświadczysz. Tak wiemy. Powiedziała nauczycielka. Okinawa dla niektórych może wydawać się rajem. Tylko lasy i drzewa. Opowiedz nam coś o sobie więcej. Lubie anime. Tu Momoko zarumieniła się. Lubie shouneny.
*** Wyjaśnienie: "Shounen anime W tego rodzaju komiksach i filmach dominują walki, roboty i silni bohaterowie. Także historie, które opowiadają o miłości, czyli temat typowy dla shojo-manga (manga dla dziewcząt), mogą być zaliczane do shonen-mangi (shonen znaczy chłopiec), gdy historia widziana jest z punktu widzenia chłopaka. Nie zawsze kończą się szczęśliwie, co jest kolejną różnicą pomiędzy shonen-manga a shojo-manga[2][3].W takich anime Np. fairytail głuwnym bohaterem jest mag i W ogule wszystko tam kręci się w oku magii po więcej proszę zajrzeć do wikipedii bo dłuuuuuugo można by opisywać shoneny."
***
Dziewczyny wybuchnęły śmiechem. ***
Słońce przypiekało tego dnia mocno. Momoko szła sama. Polubiła yuiko bo ta się jedyna z niej nie śmiała. Co w tym złego że lubię anime o Np. walczących ze złem magach? Pytała sama siebie. Wkroczyła doparku. Dla Momoko wydawał się on pospolity. Zaczęła spacerować myśląc. Dlaczego tato chciał, byśmy się przenieśli do tokio? co było złego na okinawie? Ehhhh No tak. Ciężko było z pracą. Jak zawsze. Wtem zobaczyła coś pod krzakiem. Jaki piękny wisiorek. Podniosła go i zaczęła oglądać. Był złoty z medalionem. Otworzyła go i wtym momęcie pochłoneła ją kula białego światła, a wisiorek zniknął. Nagle zobaczyła twarz. Witaj. Podniosłaś wisiorek prawda? Tak odparła momoko. Mroczni chcą zawładnąć ziemią na której żyjesz. Mam już jedną wojowniczkę ale chciał bym byś jej pomogła. Zgadzasz się? Wtym momęcie twarz znikła na chwile i ukazał się obraz walczącej yuiko. Aco! Krzyknęła momoko. Sama walczyć nie potrafi? Pewnie że potrafi. Rozległ się głos i znowu twarz mężczyzny pojawiła się. Ale mroczni potrafią urastać do ogromnych rozmiarów. Sama sobie nie poradzi. Prooszę pomusz chociarz mi bronić ziemię. A jak masz na imię? Nazywaj mnie tajemniczym protektorem ziemi. To dla ciebie. Na szyji Momoko pojawił się medalion z narysowaną błyskawicą. Jego się otworzyć nie da. Ale gdy będziesz w potrzebie, zawołaj: "Mocy błyskawic pomóż w potrzebie!" Dobrze? I nagle wszystko utonęło w feerii barw i Momoko wylądowała na ziemi.
magical girl star odcinek2
Dziewczyna rozejrzała się wokoło. Dziwnego mężczyzny który dał jej medalion niebyło widać. Stała w parku. A wszystkie drzewa i ławki oświetlało na czerwono zachodzące słońce. Dlaczego ja? Zapytała sama siebie. Dlaczego ja mam być wojowniczką? To była zawsze rola mężczyzn, dzielni romantyczni nieco aroganccy superbochaterowie ratowali świat. A tu nagle bam. I… Wtym momęcie rozległ się krzyk. To krzyk małego dziecka, pomyślała Yuiko. Co w tym niezwykłego? Ale wiedziona ciekawością pobiegła w tamtą stronę. Postanowiła nie zbliżać się zbytnio do w jej mniemaniu rozwrzeszczanego bachora. Ukryła się w krzakach gdy nagle pewien widok zmroził dziewczynie kref w rzyłach. Chłopaka który mógł mieć może 5 lat, trzymał dziwny stwór. Wyglądał jak mężczyzna ale jakby chodził na czworakach i miał kły zamiast zębów. Pomocy! To potwór! Wydzierał się chłopak. Uw stwór nagle strzelił promieniem z dłoni i zmienił dzieciaka w szklaną kulkę i schował do kieszeni. Niee! Krzyknęła yuiko, jej ręce uniosły się w górę same. "Gwiezdna moc aktywacja!" Wtym momęcie medalion na jej szyji zabłysł na różowo. Poczuła że unosi się w powietrze. Pod jej nogami i woku niej, rozkwitła feeria barw i kolorów tenczy. Tym czasem gdy się unosiła, woku jej nóg pojawiły się wstążki, które zaczęły pełzać jak węże. Po chwili nieświadoma dziewczyna odchyliła się do tyłu i kopnęła nogą. Wtym momęcie park znikł a ona miała wrażenie że leci wśrót gwiazd. Tym czasem po popisowym kopnięciu na nogach dziewczyny pojawiły się żelazne nagolenniki ale tak lekkie że niedało się ich odczuć. A woku talii pojawił się pas szczerozłoty. Gdy przerażona yuiko miała wrażenie bycia poza ciałem i jednocześnie w ciele i wśród gwiazd, nad nią pojawiła się ogromna wstęga która spadła nagle na dziewczyne pochłaniając ją w feeri kolorów niebieski,czerwony,biały,zielony,żułty oraz mnustwo rozbłysków i blasków. Po chwili opadła na ziemię lekko po czym podeszła do stwora. Hej ty! Ładnie to tak zamieniać chłopców w szklane kulki? Nagle zobaczyła się w lustrze wody płynącej obok w fontannie. Miała na sobie hełm ze stali owalny na ramiona i piersi spływał usiany klejnotami pancerz. Kończył się on dopiero przy złotym pasie. Dziewczyna nie wiedząc co robi, wyjęła lusterko z kieszeni zbroi i krzycząc: "Gwiezdna radiacja!" Cisnęła je w twarz potwora. Lustro zamieniło się w ogromną kulę energii i wybuchło. Pochłonęła stwora chmóra dymu. Ale już pochwili stał przed nią, a jej lusterko wróciło do jej dłoni. Bumerang czy co? Pomyślała . Ale nagle stwór rozpiął kórtke i ukazał umięśniony tors na którym widniał żep. Tak żep jak do zapinania butów. Zerwał go on i zniknął w obłoku dymu. Lecz gdy znowu go zobaczyła był ogromny jak empire state building. Rarrrrr! Ryknął. Wtedy nagle z kłębów dymu wynurzyła się inna postać. Wojownik o bląd włosach z mieczem przy boku w amarantowej zbroji. Jednym płynnym ruchem pozbawił stwora głowy a ten wybuchł. Jestem nieco większy od ciebie. Powiedział wojownik ale i tak nieźle się spisałaś. Po czym zniknął w kłębach dymu. Koniec odcinka drugiego.