Autor: rafalko112
ostatnia próba
ostatnia próba
sorki
pytanko
życzenia
jasełka scenarjusz.
scena1 klasa, dzieci dekorują klasę by wyglądała pięknie w ostatnie dni adwentu.
Radek. Jak tam basiu co u ciebie? Podsadź mnie to zawieszę tę wstążkę.
Basia pomaga radkowi bez słów.
Michał: Hej! a jakbyśmy poprosili Boga o to, by przeniusł nas do czasów Narodzin Jezusa?
Hania: Świetny pomysł! Nie wiemy jak to wyglądało poza opisami z ewangelii.
Dzieci zachwycone razem klękają.
Radek: Boże Panie wszechmogoncy, synu ojca przedwiecznego.
Hania: Panie Boże ojcze święty usłysz nas a do tego,
Basia: Racz pokazać nam jak było gdy dziecię się rodziło w grocie ubogiej.
Wszystkie dzieci: Prosimy! Prosimy! Błagamy uczyń cód.
Radek: Proszę Panie chcielibyśmy to zobaczyć amen!
Dzieci wstają, przez chwile nic się nie dzieje a po chwili rozlega się cicha gitarowa mózyka kolenda Cicha noc.
Głos: Proźba wasza wysłuchana dotarła ona do Pana, I gorące serca wasze Wzmogły modły , i błagania.
Zatem wpodróż wyrószycie, Narodziny zobaczycie lecz Pamiętać też musicie że do klasy powrócicie, kiedy odpowiedni czas nastanie.
No jak. Zgoda?
Dzieci: Tak, tak Panie!
Dziwna muzyka dźwięk wiru lub podróży w czasie dzieci znikają.
Scena2.
Pole płonie ognisko, w oku niego siedzą pasterze grzejąc ręce, i pijąc wino i inne napoje.
Bardos: No! dość tego chłeptania! Idziem spać.
Jendrek słyszysz co mówię do ciebie?! Żebyś ty mi potem wstał jak cię obudzę.
Jendrek: Niech się Bardos nie turbóje ja bardosa pocałóję!
Podskakuje wstronę bardosa ten go odpycha reszta pasterzy w śmiech.
Bardos: Ty capie! Z gęby ci jedzie jak ze stajni króla heroda!
Pasterz1: Ćśśśśśś! Nie tak głośno bo może herod i tu przyjdzie. A ja nie chcę by do nas przychodził.
Pasterze usypiają ognisko powoli gaśnie.
Noc zapada. Wtem rozlega się dziwny dźwięk i słychać śpiew:
Aniołowie: Gloria gloria! In excelsis deo!
Pastorałka hola pasterze z pola.
Pasterze się budzą i zrywają na nogi.
Pasterz1: Kim jesteś?
Anioł: Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką. Narodził się mesjasz Pan! W betlejem w stajence! A to będzie znakiem dla was. Znajdziecie niemowle owinięte w pieluszki lerzące w żłobie.
Bardos: Zbawienie przyszło z nieba! Tedy pospieszajmy! A i darów nie zapomnijmy wziąć, niech bierze kto co chce. Faskę masła jajka co macie, i chodźmy!
Kolenda adeste fideles jedna zwrotka po łacinie a potem ta sama zwrotka po polsku.
Za pasterzami idą niewidzialni na razie uczniowie radek basia i hania. Radek: Haniu patrz! Jak tu pięknie!.
Radek taaaak. Ale słuchajmy dalej.
Kolenda gdy się Chrystus rodzi.
Scena3
W grocie. Juzef i Maryja siedzą przy dzieciątku. Słychać z oddali śpiew.
Pastorałka my też pastószkowie.
Maryja: Słyszysz josefie kto się do nas zbliża? Juzef: Pasterze chyba z darami dla dzieciątka.
Maryja: Jak cudownie!
Słyszymy teraz kolende wyraźnie odpocządku wszystkie zwrotki.
Pasterze wchodzą do stajenki.
Bardos kłaniając się: Witam witam! Cna panienko i ty szlachetny Panie. Nie obrazicie się, Jak po gurolsku trochę za godom?
Juzef: Ależ nie.
Bardos: Witoj ze nam dzieciontecko najmilejsy skarbie. Ja ci tu daje ze śtrumyczka cystom wode i masła faskę i chlebek cobyś po jodło sobie nieco.
Juzef śpiewa:
Piosenka złota jerozolima.
Pasterz1: Nie mam ci ja dzieciąteczko żadnych darów poza fletem i tym workiem.
Wysypuje wszystko z worka a w nim są najróżniejsze instrumenty. Śpiewa.
Pastorałka jam jest dudka.
pasterz2: Ja mam dla ciebie dzieciątko sera trochę i futro z owczej wełny dla ciebie jedno i dla mateńki twojej.
Pasterz3: Ja ino mam dla ciebie kołysankę.
Kolenda lulaj że Jezuniu.
Maryja: Teraz poczekajcie z darami moje dzieciątko usypia.
chórek aniołów wlatuje do stajenki i śpiewa.
Pastorałka pasterze mili. W czasie jej trwania niewidzialni Radek Basia i Hania rozmawiają.
Radek: Jakie to niemowle piękne! Hania: Ćśśś! Co ty! Chcesz obudzić dziecko?
Radek: Nie! W rzadnym wypadku.
Nasi bohaterowie stają się nagle widzialni ale ukryci są za pasterzami.
Maryja śpiewa.
Piosenka śpij Jezu śpij.
Radek występuje i mówi. Radek: Witaj mateńko i ty Jezu mały my też mamy muzyczny dar dla ciebie bo nic innego nie mamy.
Mówił ktoś, nie pamiętam kto, że kto śpiewa ten się dwa razy modli.
Radek, Hania i Basia śpiewają.
Kolenda mizerna cicha smutniejsza wersja.
Jendrek: A tu ode mnie dzieciąteczko masz flet z drewna zrobiony. Może grać się na uczysz i rozweselisz swych rodziców.
Scena4
Słychać jakieś dudnienie i arabską muzykę. Juzef wygląda na zewnątrz. Juzef: Jacyś Panowie jadą! Na wielbłądach i na koniach! Pewnie terz niosą dary dla dziecięcia naszego.
Trzej królowie z siadają z koni i wielbłądów i wchodzą do groty. Pasterze śpiewają.
Kolenda gore gwiazda Jezusowi.
Dzieciątko popłakuje Maryja ucisza zebranych i śpiewa.
Kolenda zaśnij dziecino.
Kacper: Jam jest kacper. Król nubii. Siedziałem w swej wierzy, gdy nagle anioł od wschodu przybył. A jaśniał jak błyskawica.
Rzekł mi: Idź za gwiazdą do miasta dawida tam zbawienie z nieba przybyło gdyż dziecię się nam narodziło. Tedy wyrószyłem niezwłocznie.
Ode mnie dziecko dar mirry by bul uśmierzyła ale też jest zapowiedzią tego, że na krzyżu umrzeć musisz. Nie od razu żecz jasna.
Melchior: Jam jest Melchior. Król samarkandy. I mnie się anioł objawił i za gwiazdą rószyłem. Dar mój, to kadzidło. Symbol twej Boskości dziecię małe.
Bo po swojej śmierci na krzyżu ty zmartwychwstaniesz.
Baltazar: Jam jest Baltazar. Król dalekiej azji. Przybyłem ja za gwiazdą również z Bożego rozkazu. Ja daję ci złoto dziecię rumianiutkie. By nie zabrakło dla ciebie pokarmu i inszych żeczy.
In nomine patris, et filio, et spiritue sankti.
Wszyscy śpiewają. Kolenda gdy śliczna panna.
Do groty wlatuje anioł.
Anioł: Nie wracajcie tą samą drogą do heroda, bo on czycha na dziecię.
Baltazar śpiewa.
Piosenka stała matka pełna chwały.
scena5 Radek: i ja sam chcę zaśpiewać dla was kolendę.
Pastorałka Jezus się rodzi.
Hania: Smótno nam, że towarzyszyć do końca nie możemy ale cieszymy się, że chociarz tyle mogliśmy zobaczyć.
Zbogiem i do zobaczenia.
Maryja śpiewa. Witaj gwiazdko złota.
Wtem dzieci znikają dźwięk wiru albo podróży w czasie.
Scena6 W klasie. Dzieci budzą się jakby ze snu. Zchodzą ze stołów wiedzą jednak, że to nie był sen.
Radek: Niesamowite! Cóż to był za widok. Hania: Dziecię się nam narodziło, by nas od zła obroniło i z grzechów oswobodziło.
Basia: Nie rymuj haniu. To było takie cudowne! Taka szkoda, że nie mogliśmy być tam dalej. Żegnaj nam dzieciąteczko miłe.
Wszyscy śpiewają oj malućki każdy po jednej zwrotce i na końcu kolenda cicha noc.
KONIEC…