Rozdział5 do agorin naprzud! Pani korniewicka poprowadziła leszka,asię oraz pana malinowskiego do wielkiej pionowej gładkiej ściany. Totu. Ach tak! Pan malinowski wyjął z jinsów biało-brązowo-niebieski kamień i postukał o podstawę pionowej ściany. I nagle ściana znikła i pojawił się w powietrzu ognisty owal. Wchodzimy zanim się zamknie! Wszyscy pośpiesznie weszli i wszystko zawirowało i Pochwili cała gromada poczuła ciepłe promienie słońca. Lerzeli na trawie już w krainie agorin… Jesteśmy! Naprawdę tu jesteśmy! Krzyczęli z zachwytu leszek i asia. Jeszcze nigdy niewidzieli tak cudnej krainy. wyglądała tak wspaniale że ani piuro opisze ani słowo opowie. Pani korniewicka wyglądała nieco inaczej. Miała nasobie białą szatę a pan malinowski czerwony płaszcz. I wydawali się jakby bielsi? Ale leszek niebył pewien. I corobimy? Zapytał leszek. Pujdziemy do zamku do króla agorin morze go zastaniemy. Powiedział zuśmiechem pan malinowski.
Rozdział6 w zamku.
Następnego dnia dotarli wszyscy do zamku króla agorin. Jesteśmy. Zobaczymy czy nas wpuszczą. Powiedział pan malinowski. Podeszli wszyscy przez dziedziniec do drzwi zamkowych przy których czówał żołnierz w zbroi. Witajcie czego chcecie? Jest król agorin? Nie jeszcze go niema. Gdy tak rozmawiali między sobą rzołnież i panmalinowski leszek powiedział. Jej jakie to piękne. Tak tak. Powiedziała asia. No,kochani! Będziemy musieli trochę poczekać. Powiedział pan malinowski. A czemu? Zapytał leszek. Poniewasz niema jeszcze króla. Odparł pan malinowski. Taktak rozumiemy. Powiedział leszek.
leszek boreński kolejne rozdziały.
Rozdział5 do agorin naprzud! Pani korniewicka poprowadziła leszka,asię oraz pana malinowskiego do wielkiej pionowej gładkiej ściany. Totu. Ach tak! Pan malinowski wyjął z jinsów biało-brązowo-niebieski kamień i postukał o podstawę pionowej ściany. I nagle ściana znikła i pojawił się w powietrzu ognisty owal. Wchodzimy zanim się zamknie! Wszyscy pośpiesznie weszli i wszystko zawirowało i Pochwili cała gromada poczuła ciepłe promienie słońca. Lerzeli na trawie już w krainie agorin… Jesteśmy! Naprawdę tu jesteśmy! Krzyczęli z zachwytu leszek i asia. Jeszcze nigdy niewidzieli tak cudnej krainy. wyglądała tak wspaniale że ani piuro opisze ani słowo opowie. Pani korniewicka wyglądała nieco inaczej. Miała nasobie białą szatę a pan malinowski czerwony płaszcz. I wydawali się jakby bielsi? Ale leszek niebył pewien. I corobimy? Zapytał leszek. Pujdziemy do zamku do króla agorin morze go zastaniemy. Powiedział zuśmiechem pan malinowski.
Rozdział6 w zamku.
Następnego dnia dotarli wszyscy do zamku króla agorin. Jesteśmy. Zobaczymy czy nas wpuszczą. Powiedział pan malinowski. Podeszli wszyscy przez dziedziniec do drzwi zamkowych przy których czówał żołnierz w zbroi. Witajcie czego chcecie? Jest król agorin? Nie jeszcze go niema. Gdy tak rozmawiali między sobą rzołnież i panmalinowski leszek powiedział. Jej jakie to piękne. Tak tak. Powiedziała asia. No,kochani! Będziemy musieli trochę poczekać. Powiedział pan malinowski. A czemu? Zapytał leszek. Poniewasz niema jeszcze króla. Odparł pan malinowski. Taktak rozumiemy. Powiedział leszek.
W odpowiedzi na “leszek boreński kolejne rozdziały.”
super